Kolejny raz w Świnoujściu

sierpień 6th, 2012 | Brak Komentarzy | Kategoria: Pozostałe

Zlot Żaglowców w Świnoujściu to  stały punkt w naszym kiermaszowo-jarmarkowym programie. Mamy tu już swoich fanów, a nasze morskie ( i nie tylko morskie) stworzenia , dobrze się czują w „marynarskich” okolicznościach przyrody (  i „niepowtarzalnych” oczywiście!).

Ryby, niczym wytrawne modelki, pozowały do zdjęć na tle lin, szekli i bulajów. Kot usadowił się za kołem sterowym na kapitańskim mostku, a ptaki spoglądając tęsknym wzrokiem na wysokie maszty zamarzyły o egzotycznych podróżach. Wieczorem wszyscy razem śpiewaliśmy szanty ( m.in. „Brzegi Nowej Szkocji”http://www.youtube.com/watch?v=8vUG5CRk8lw z zespołem „Ryczące Dwudziestki ) i  podziwialiśmy majestatyczne żaglowce.

 

Tagi: ,

Pajęczyna – koronkowa robota

sierpień 1st, 2012 | Brak Komentarzy | Kategoria: Pozostałe

Dalszy ciąg wakacyjnych zabaw z florystyką .

 

 

 

Tagi: ,

Florystyczne „zazdrostki”

lipiec 28th, 2012 | 2 komentarze | Kategoria: Pozostałe

Cały dzisiejszy ( bardzo upalny i słoneczny) dzień „szyłam” zasłonki na kuchenne okno. Naoglądałam się ostatnio najróżniejszych land artowych prac i korciło mnie bardzo, aby i mój dom stał się naturalną inspiracją dla florystycznej zabawy. „Uszyłam ” więc sobie firanki z owocostanów pęcherzycy, jabłek, patyczków, traw, glinianych kulek,trzciny i szyszek. Materiały z ogródka i okolic, trochę sznurka i drutu, dużo nerwów, ale efekt – jak mi się zdaje – bardzo sympatyczny. No i mój taras nabrał uroku prawdziwej, wakacyjnej hacjendy.

 

Tagi: ,

Ceramiczne czary-mary

lipiec 27th, 2012 | Brak Komentarzy | Kategoria: Pozostałe

W wakacje więcej mam czasu dla ceramiki. Wymyślamy z Waldkiem wciąż nowe wzory, poszukujemy nowych technik, sięgamy do wciąż nowych  inspiracji. Nie dalej  jak wczoraj odwiedziliśmy Tomka Wyganowskiego i Kornelię Tumanowicz w ich „łąkowo-ogródkowej” pracowni ceramiki raku  i mieliśmy okazję obserwować prawdziwe ceramiczne czary-mary. Tomek swoje wazoniki, pojemniki i miseczki toczy na kole. Kiedy już pokryte są szkliwami, tlenkami, flotami i innymi cudami wkłada je na krótki wypał do pieca. Przy temperaturze prawie 1000 stopni Celsjusza wyciąga je szczypcami  i wrzuca do blaszanych pojemników wypełnionych gazetami i trocinami. W dymie dusi je kilkanaście minut, a potem wrzuca do wody. Ceramika syczy, szkliwo pęka tworząc piękną pajęczynkę na skorupie wazonów. Potem pozostaje już” tylko” polerowanie, dokładne i mozolne, które usunie cały nalot z sadzy i wydobędzie piękne kolorystyczne przebarwienia.

Obserwowaliśmy cały proces wypału pełni podziwu dla determinacji Tomka i Kornelii. Na dworze upał 35 stopni w cieniu, a oni przy rozgrzanym do czerwoności piecu, prawie w ogniu, w dymie i sadzy, uwijali się wokół „ceramicznego ogniska” z miłoscia wydobywając każdą wypaloną rzecz, gładząc ją delikatnie, każdorazowo oglądając z zaciekawieniem efekty swojej pracy.  My troszeczkę pomagaliśmy, głównie w jedzeniu przygotowanych przez Kornelię przepysznych placuszków.Honor grupy uratowała Karolina, specjalistka-artystka od szklanych witraży,  z poświęceniem polerowała wyjęte z pieca ceramiczne dzieła.

Tomkowi i Kornelii dziękujemy za przemiły i twórczy dzień, a wszystkich zainteresowanych tajnikami wytwarzania ceramiki raku zapraszamy na ich stronę internetową  http://www.ceramikaraku.com.pl/

 

 

 

 

Tagi:

Jarmark Jakubowy w Szczecinie A.D.2012

lipiec 23rd, 2012 | Brak Komentarzy | Kategoria: Pozostałe

Takich tłumów, jako żywo, w Szczecinie chyba jeszcze nie widziano. Ludzie porzucili piękne, czyste,  szkliste – przeźroczyste  super-, hiper- ( i w ogóle) -markety dla drewnianych budek i zgrzebłych namiotów . Zostawili sterylne macdonaldy i wykwintne restauracje dla kiełbasy z kija, cebuli z boczkiem z osmalonej sadzą patelni, dla kozich serów  z płóciennego worka i miodu wypływającego wprost z miodowych plastrów.  Wszechobecny, śródziemnomorski  design made in China odłożyli na bok, by pozachwycać się rodzimym rękodziełem. Z przyjemnością kupowali drewnianą  biżuterię, ceramiczne kubeczki, lniane obrusy. Doskonale się bawili oglądając występy zespołów ludowych i dziecięcych, prezentację grupy „Łobuzy Jezusa”, z zainteresowaniem słuchali koncertu zespołu” Raz, Dwa, Trzy”.  A to wszystko proszę Państwa działo się … tak właśnie… działo się …. tadadadaaammmm… POD KRZYŻEM. I wata cukrowa tam była i kolorowe wiatraczki pod figurą Maryi. Młodzi-niegniewni oferowali się , że wyruszą w pielgrzymkę na motorach po świątyniach jakubowych w powierzonej im intencji. Jedni się modlili, inni bawili. Mimo gwaru nie usłyszałam  ani jednego słowa, po którym musiałabym myć ręce i uszy. Cień katedry ( która notabene przeżywała swoje 825-0 lecie) na wszystkich podziałał nad wyraz zbawiennie. Naprawdę, tylko jagnięcia tam brakowało, które by pospołu z wilkiem lub innym krwiożerczym stworzeniem polegiwało. Zważywszy jednak na fakt, jak wielką  mieszkańcy Szczecina odczuwają radość we wspólnotowym przeżywani jakubowego święta można sądzić, że i do tego dojdzie w niedługim czasie ku zadowoleniu ogółu.

A to moja subiektywna fotorelacja jarmarkowa

 

Tagi: , ,

Tęcza

lipiec 20th, 2012 | Brak Komentarzy | Kategoria: Pozostałe

Tę tęczę w Szczecinie widzieli chyba wszyscy. Nieczęste zjawisko zwłaszcza w tak pięknym i intensywnym wydaniu. Na Wołczkowie była oczywiście najładniejsza.

Wdzydze

lipiec 17th, 2012 | Brak Komentarzy | Kategoria: Pozostałe

Kolorowe Wdzydze już za nami. Jak zwykle było co oglądać. Ceramicy, rzeźbiarze, filcownicy,wikliniarze, malarze, szwaczki, kury i kaczki, kaletnicy, kowale, zielarki i drwale, jadło znakomite, ciasta wyśmienite,  tabaka w rogu, zabawa w stogu, koncerty i tańce i nóg „połamańce”.

Hafty, koronki, dzbanki i dzwonki, broszki i lale, drewniane bale, diabły i świątki, garncarze, prządki, lniane fartuszki, cudne wydmuszki, na szkle malunki, przepyszne trunki, miody i pszczoły, stare stodoły, ptaszki gliniane, mleko rozlane, ciasto drożdżowe, powietrze zdrowe, kwiatki z bibułki, rzeźbione półki, ogórków słoje – to Wdzydze moje!! Uffff….

Z Wdzydz przyjechał z nami obraz kociewskiej malarki Pani Reginy  Matuszewskiej.http://kociewiacy.pl/gminy/skorcz_gmina/index.php?option=com_content&task=view&id=117&Itemid=33

Upatrzyłam go sobie w tamtym roku, nie zdążylam zakupić, a w tym.. jest już ze mną.

Wobec tego rodzaju sztuki jestem zupełnie bezbronna!!

Tagi: ,

Dzwonki na wierzbie

lipiec 15th, 2012 | 2 komentarze | Kategoria: Pozostałe

Z okazji pięknej niedzieli  moja wierzba obrodziła dzwoneczkami 🙂

Tagi:

Wariacje na temat filiżanki

lipiec 14th, 2012 | Brak Komentarzy | Kategoria: Pozostałe

Dzisiaj powstała pierwsza praca z cyklu :

„Florystyczne impresje na tematy dadaistyczno-surrealistyczne”

Jak wspominałam już wcześniej te właśnie klimaty odpowiadają mi w sztuce najbardziej. Wakacyjne nieróbstwo nie mogło trwać długo. Na pierwszy ogień poszła „Filiżanka z futra” Marcela Duchampa – manifest dadaizmu. Wersja florystyczna co prawda już nie szokuje, nie budzi odruchów niemal wymiotnych, jak to się dzieje w przypadku oryginału, ale jest (użyję tu bardzo ładnego słowa) po prostu  f r a p u ją c a i…. zabawna 🙂

 

 

Tagi:

Jarmarki

lipiec 13th, 2012 | Brak Komentarzy | Kategoria: Pozostałe

Sezon jarmarkowy w pełni. Dzisiaj Waldek wyjechał do Wdzydz Kiszewskich na 39 Jarmark Wdzydzki. Już kiedyś wspominałam , że to jeden z ulubionych naszych jarmarków. Organizowany na terenie skansenu, gromadzący artystów rzemieślników z całego regionu. Jedna z nielicznych imprez w Polsce , na których pozachwycać się można autentyczną sztuką ludową. A że oboje z Waldkiem tę sztukę kochamy ( zwłaszcza malarstwo) to tym chętniej Wdzydze odwiedzamy. Z Waldkiem pojechały m.in. tukany, które wierciły się na piecu już od  tygodnia . Nie mogły doczekać się wyjazdu. Zastanawiały się, czy  Waldemar  zdąży je odpowiednio wyszykować. Niestety, te najbardziej „utyte”  musiały zostać w kwiaciarni. Reszta razem z kurami, kiwiakami i kotami  będzie zdobywała Wdzydze.  http://www.muzeum-wdzydze.gda.pl/jarmark.html

Ps. Po Wdzydzach – Jarmark Jakubowy, Szczecin !!

Tagi: ,
Stronę internetową zaprojektował: Michał Stefanowicz
Blog oparty o WordPress