A jednak to prawda – w „kupie siła”!!

maj 17th, 2015 | Brak Komentarzy | Kategoria: Pozostałe

Było mi bardzo miło, że tak wielu florystów biorących udział w siódmej wystawie florystycznej zechciało pracą swoich rąk przyczynić się do stworzenia instalacji „Uwikłanie linii prostej w nieuchwytność widnokręgu” w ramach akcji  „Ale ja kwitnę” na alei kwiatowej. Po raz pierwszy wystawa miała zatoczyć szerszy krąg i wciągnąć w kwiatową przestrzeń kolejmy fragment miasta. Autorką projektu byłam ja. Od kilku dni, kiedy organizatorzy naszej wystawy zaczęli udzielać prasie wywiadu za wywiadem podkreślając wagę przedsięwziecia, mój stres narastał wprost proporcjonalnie do każdego, wypowiedzianego przez nich słowa.

W sobotę rano pojawiło się jednak na placu tyle osób z dobrą energią, chęcią do pracy i uśmiechem, że musiało nam się udać. Aja jestem niezmiernie wdzięczna ludziom, którzy będąc artystami-indywidualistami zdecydowali się pracować pod moją komendą dla wykonania wspólnego projektu.

 

Florystycznie… w miejskiej przestrzeni..  W tle Brama Królewska i Filharmonia Szczecińska : znaki historycznego i współczesnego Szczecin

wystawa23
wystawa04

wystawa9

wystawa88

wystawa24

 

Pracujemy…

wyatawa

 

Fragmenty…

Trzy rude : sekcja florystyczna ” do wszystkiego”

 

wystawa3

 

Za chwilę ruszymy w barwnym korowodzie na Plac Mickiewicza

( zdjecie zrobiłam z samochodu stojąc ” na światłach” – i o to chodziło!)

wystawa55

 

 

Kwiaciarnia „Pod żółtą różą” Monika Dłużyk-Marciniak

Tagi: , , ,

Cztery latające ryby nie licząc psa

wrzesień 2nd, 2014 | Brak Komentarzy | Kategoria: Pozostałe

Wakacyjna zabawa land artem – w tym roku skromna, bo lenistwo wakacyjne nie pozwoliło na więcej. Możliwosci mojego aparatu pozwoliły za to osiągnąć interesujacy efekt zdjęciowy – jakiś taki dramatyczny i niepokojący. Piesek mojej koleżanki Krystyny – skadinąd sympatyczny pudelek odkrył przed nami swoje nieznane oblicze. Z latajacymi rybami w tle – trochę surrealistyczne !

Tagi:

Jeszcze kilka słów (VI Plenerowa Wystawa Florystyczna)

maj 23rd, 2014 | Brak Komentarzy | Kategoria: Pozostałe

Jeszcze kilka słów na temat wystawy, kilka zdjęć, kilka refleksji… . A może też i wyjaśnienie, dlaczego taka praca…, gdzie melancholia,  gdzie krawędzie… . „Na krawędzi melancholii, jednak nieco bliżej słońca” – skojarzenie z brzozą bylo dla mnie oczywiste. ” Ech ty brzozo, ech ty brzozo płaczko…. ” te wersy pamietam jeszcze ze szkoły, kiedy starym dobrym zwyczajem uczyliśmy sie wierszy na pamięć. Kwestia podstawowowego materiału mojej aranżacji była zatem przesądzona. A kształt stożka… to przeciez zawsze pięcie się w góre, w tym wypadku do słońca. I lisciaste krawędzie, ostre i jednoznaczne… taki był zamysł… . Ale gdy wędrowałam po wystawie słyszałam od zwiedzajacych tak różnorakie interpretacje, że w najśmielszych przewidywaniach nie mogłam się spodziewać takich odczytań. Dla małego chłopca była to rodzinka : tata, mama i dziecko, dla starszej pani symbol matczynej miłości ( nieprawdopodobne!!!) czyli mama z dwojka dzieci, dla pana w sile wieku, to byli pochyleni pielgrzymi wędrujacy przez życie, dla mojej mamy małe dinozauro-smoki z otwartymi paszczkami… jednym moje „stożki melancholii” kojarzyły się ze słonecznikami, innym z plotkujacymi starszymi paniami i to do tego obrażonymi na siebie… Niesamowita i chyba bardzo pozytywna  ta wielość asocjacji.

Kiedy przyszło mi rozbierać moja pracę, rozkładać ją na części poczułam, że jej figuratywność i dla mnie miała ogromne znaczenie. Przez dwa dni zdążyłam się z nią zaprzyjaźnić, nawet ją pokochać.  Ale cóż… musiałam pozdejmować słoneczne głowy… rozebrać krawędzie. Teraz przed kwiaciarnią stoja już tylko same stożki. Czar prysł!

Tagi: , , ,

VI Plenerowa Wystawa Florystyczna

maj 18th, 2014 | Brak Komentarzy | Kategoria: Pozostałe

„Na krawędzi melancholii, jednak nieco bliżej słońca…”  ( Jakże  inspirujace  tytuły wystaw wymyślają nam nasi organizatorzy 🙂 )

O wschodzie….

I o zachodzie ….

Tagi: , ,

Mały land art krzemieniecki

wrzesień 8th, 2013 | Brak Komentarzy | Kategoria: Pozostałe

 

Każdego zachęcam… Najzwyklejszą wyprawę do lasu możemy zamienić w tworczy plener. Wystarczy wziąć ze sobą jakiś drucik, trochę sznurka, nożyczki… I możemy pozostawić po sobie ślad, który innych zaciekawi, zadziwi swoim niespodziewanym zaistnieniem…

Tagi: ,

Krzemień 2012

sierpień 24th, 2012 | Brak Komentarzy | Kategoria: Pozostałe

W tym roku wakacje w Krzemieniu upłynęły pod znakiem kreacji z traw i ziół. Zabawa była przednia. Ula okazała się doskonałą modelką, wręcz samorodnym talentem. Bogactwo wszelakiego kwiecia na łąkach i gałązek różnorodnych w lasach zachęcało, a wręcz zmuszało do twórczego działania. Miłe chwile wytchnienia spędzane wśród przyjaciół, ich pełne uznania „ochy” i „achy” dla czapek, wianków, wiązanek dodawały chęci do pracy. Powstało kilka naprawdę dobrych zdjęć. Niech żyje Krzemień i cierpliwa Ula !!

Przyjaciele….

 

Krzemienieckie łąki…:)

 

Mały „landarcik” również miał miejsce. Z  Zuzią i Krysią uszyłyśmy brzózkom sukienki, a ja umiejętnie wtopiłam się w tło…:)

 

A  na koniec Aronek, mój szkocik, we florystycznej stylizacji 🙂

 

 

 

Tagi: , , ,

Pajęczyna – koronkowa robota

sierpień 1st, 2012 | Brak Komentarzy | Kategoria: Pozostałe

Dalszy ciąg wakacyjnych zabaw z florystyką .

 

 

 

Tagi: ,

Florystyczne „zazdrostki”

lipiec 28th, 2012 | 2 komentarze | Kategoria: Pozostałe

Cały dzisiejszy ( bardzo upalny i słoneczny) dzień „szyłam” zasłonki na kuchenne okno. Naoglądałam się ostatnio najróżniejszych land artowych prac i korciło mnie bardzo, aby i mój dom stał się naturalną inspiracją dla florystycznej zabawy. „Uszyłam ” więc sobie firanki z owocostanów pęcherzycy, jabłek, patyczków, traw, glinianych kulek,trzciny i szyszek. Materiały z ogródka i okolic, trochę sznurka i drutu, dużo nerwów, ale efekt – jak mi się zdaje – bardzo sympatyczny. No i mój taras nabrał uroku prawdziwej, wakacyjnej hacjendy.

 

Tagi: ,

„Lamparty” w Krzemieniu

sierpień 24th, 2011 | Brak Komentarzy | Kategoria: Pozostałe

W Krzemieniu jak zwykle pięknie. I jak zwykle czuć już w powietrzu powoli nadchodzącą jesień. Łąki przebarwiają się w coraz bardziej rdzawe kolory, brzozy gubią coraz mocniej przyżółcone liście, trzciny kołyszą się poruszane coraz mocniejszymi pomuchami wiatru. Czerwienią się jarzębiny. Las pachnie grzybami i żywicą świeżo sciętych drzew.

Zachęceni efektami ubiegłorocznej  „land artowej” zabawy ,  zbadaliśmy teren, by wybrać kilka miejsc na nasze twórcze eksperymenty. Lasy i łąki Krzemienia niewyczerpane są wprost jeśli chodzi o twórcze inspiracje, dlatego „lamparty”, choć skromne, dają nam zawsze dużo  uciechy. To zaskakujace odczucie, gdy barierą tworzenia jest tylko wyobraźnia.  W tym roku bakcyla „lampartowego” połknęła Ula, córka mojej przyjaciółki i nie dość, że pomagała mi  w „lamparciej” robocie to jeszcze sama stała się przedmiotem florystycznej zabawy (efekty tejże w następnym poście).

Na zdjęciach :  Krzemień i nasze tegoroczne „lamparty”

Tagi: ,
Stronę internetową zaprojektował: Michał Stefanowicz
Blog oparty o WordPress