Po prostu sobota

maj 15th, 2011 | Brak Komentarzy | Kategoria: Pozostałe

Sobota – tak jak myślałam- dostarczyła mi dawkę atrakcji prawie na granicy fizycznych możliwości mojego organizmu.  Imieninowy poranek w kwiaciarni upłynął pod znakiem realizacji zamówień, potem szybki wypad na Wały Chrobrego w celu florystycznego spotkania ,odebrania dyplomu i zrobienia wspólnego zdjęcia  w związku z wystawą „Grawitacje i nieważkości”. Powrót do kwiaciarni wprost w atmosferę komunijno – imieninową. Wianki, opaski, bukieciki. A wieczorem – dekoracja Kościoła pw.Św.Brata Alberta.  Ale po kolei.

Imieniny : robiłam sympatyczny zestaw bukietów : podobne kwiaty, ale rozmiar od mini,przez midi do maxi.

Ranek na Wałach bardzo sympatyczny.Świeci słońce, zainteresowanie wystawą przechodzi nasze najśmielsze oczekiwania – szczecinianie zaczynają patrzeć na florystykę jak na sztukę i jak słyszałam od niejednej oglądającej wystawę osoby, są nawet trochę dumni, że to właśnie u nas odbywa się taka impreza, unikalna w skali całego kraju. Tym większe podziękowania należą się organizatorom : Państwu Maj i Państwu Szyjanowskim , zapaleńcom,od wielu lat stawiającym dzielnie czoła najróżniejszym przeciwnościom losu. Dzięki, dzięki, dzięki, że dajecie nam szansę rozwinięcia florystycznej wyobraźni i w tak piękny sposób promujecie Szczecin.  Dzisiaj było z nami wielu florystów z całej Polski. Po odebraniu dyplomów ustawiliśmy się wszyscy sztywno do wspólnego zdjęcia pod „Centaurem”. Mnie podobało się jednak ujecie sekundę póżniejsze i to własnie zamieszczam.

A co do mojej pracy: widzialam, że wywołuje pozytywne emocje. Cieszę się, że podobała się także dzieciom – to przecież najbardziej szczerzy krytycy

Tagi: ,

Florystyczna zabawa – „Grawitacje i nieważkości”

maj 13th, 2011 | Brak Komentarzy | Kategoria: Pozostałe

Zwariowany dzień. Musiałam trochę powalczyć, by zdążyć z aranżacją na wystawę „Grawitacje i nieważkości”. Dopiero tydzień temu doznałam olśnienia twórczego  i wyobraziłam sobie niemal w całości moją pracę. Wszystkie wcześniejsze pomysły poległy przy próbach technicznych lub wysiłkach interpretacyjnych. Nie znajdowałam wystarczającego uzasadnienia dla zaistniena takich lub innych rozwiazań. Ponieważ w moich żyłach płynie polonistyczna krew zawsze staram się dokładnie dookreślić moje florystyczne wypowiedzi.I dopiero tydzień temu objawiła mi się oczywista oczywistość , że jeśli mówimy o grawitacji to muszą być jabłka. Wszak zapisy podają , że to właśnie wpatrując się w spadające z drzewa jabłka Newton opisał teorię grawitacji.  A więc jabłko jako środek ciężkości, a wokół unosić się muszą okruchy nieważkości. Jak pomyślałam tak zrobiłam i jestem  ogólnie rzecz biorąc usatysfakcjonowana.

Cały dzień pracy w kwiaciarni, potem montaż instalacji na Wałach Chrobrego ( cała gromada florystów w twórczym szale – piękny widok), a wieczorem próba naszego wołczkowskiego chóru ( to znów efekt działalnosci Towarzystwa Przyjaciół Wołczkowa). Jutro imieniny Zofii, kolejne wiązanki i wianki komunijne i kolejny kościół do dekoracji- tym razem nowoczesny, surowy. Wyzwaniom na razie nie ma końca.

Tagi:
Stronę internetową zaprojektował: Michał Stefanowicz
Blog oparty o WordPress