Cantedeskie – ślubna klasyka
Choć rano nic tego nie zapowiadało, sobota była upalna i słoneczna. Szczęście wielkie, ze Panna Młoda wybrała bukiet z cantedeskii. O dekorację samochodu, która jak zwykle korespondowała z wiązanką ślubną, mogłam być więc spokojna. Do cantedeskii mam w takich wypadkach suprocentowe zaufanie. Kiedy mocowałam je na masce czarnego jeepa, przypominała ona rozgrzaną patelnię, a mimo to kwiaty prezentowały się świeżo i nie ucierpiały w kontakcie z gorącym metalem. Do wiązanki jak zwykle : bukiety dla rodziców ( i one utrzymane były w stylistyce bukietu ślubnego ) oraz butonierka dla Pana Młodego , ozdoba na rękę dla świadkowej ( w sukni w morskim kolorze) i butonierka dla świadka. Widzę, że coraz chętniej zamawiane są kwiatowe bransoletki.W przypadku świadkowej to bardzo praktyczne rozwiązanie.Wiadomo przecież, że pełni ona w czasie ceremonii zaślubin ważną rolę. Ręce musi więc mieć wolne. Kwiatowa bransoletka nie dość, że nie przeszkadza to jeszcze dodatkowo wyróżnia świadkową w trakcie wesela. W tym wypadku,podobnie jak butonierki, wykonałam ją z kwiatów mieczyka. Cantedescia była zbyt duża, a mieczyk , uznałam, najbardziej zgrał się z całoscią dekoracji.