Margaretkowy Pan

maj 17th, 2011 | Brak Komentarzy | Kategoria: Pozostałe

Co jakiś czas przychodzi do mojej kwiaciarni emerytowany nauczyciel historii , by zakupić do wazonu trzy białe margaretki. Od lat przygotowuję mu mały bukiecik,zawsze taki sam, a przy okazji ucinamy sobie krótką pogawędkę. Omawiamy najnowsze polityczne wątki, wymieniamy uwagi na temat pogody, aż w końcu zawsze kończymy wspomnieniami z dawnych lat, gdy oboje byliśmy nauczycielami. On uczył jeszcze w czasach, gdy istniał podział na gimnazja męskie i żeńskie, studiował na różnych uniwersytetach ,  przewędrował pół Polski pomieszkując w różnych miastach posiada więc cały zbiór ciekawych opowieści. Ja też mam przecież za sobą kilka lat asystentury na szczecińskim uniwersytecie ( „specialite „: Oświecenie – proszę sobie wyobrazić !!). I tak sobie czasem gadamy wspomnając : on dalszą, a ja nieco bliższą przeszłość.

A dzisiaj, kiedy odbywaliśmy właśnie  sympatyczną rozmowę ,uświadomiłam sobie  nagle dlaczego zawsze wydawał mi się  ów nauczyciel historii tak dobrze znajomy. Otóż, gdy byłam jeszcze bardzo bardzo młoda, zaczytywałam się w powieściach E. Niziurskiego (czy jakiś nastolatek dzisiaj jeszcze czyta jego książki?) Jak na młode dziewczę, miałam nieco dziwne upodobania, bo po kilka razy przeczytałam „Do przerwy 0:1″ i uwaga…”Sposób na Alcybiadesa”. Kto czytał, ten od razu skojarzy. Tytułowy ” Alcybiades” to właśnie starszy , bardzo sympatyczny, lubiący i ceniący młodzież, roztargniony i zakochany bez pamięci w historii nauczyciel gimnazjalny. Książka przeurocza, napisana  dowcipnym a jednocześnie pięknym językiem wskazującym na wysoki  iloraz  inteligencji młodych  bohaterów .Tak prostolinijna i dydaktyczna w wymowie ,że  w dzisiejszych czasach podejrzewam , do zaakceptowania jedynie przez niemowlęta.

A mój  margaretkowy klient wyjęty wprost z kart tej moralizatorskiej , ale i zabawnej powieści. Na koniec naszej dzisiejszej rozmowy jak zwykle zapytał o syna , o to jak mu idzie na studiach , prosił, by pozdrowić męża, życzył dużo zdrowia i klientów i zamachał bukiecikiem margaretek.

Tagi:
Stronę internetową zaprojektował: Michał Stefanowicz
Blog oparty o WordPress