Przebieranie się za Łasztowian, których sami zresztą stworzyliśmy, coraz bardziej nam się podoba choć przyznać trzeba, że jest coraz bardziej ekstremalnym doświadczeniem.
W tym roku event „Po kwiatowej stronie Odry. Ale Syrena ???!!! ” towarzyszący Dniom Ulicy Zbożowej odbywał się bowiem w temperaturze 35 stopni, co przy naszych dziwiętnastowiecznych strojach nie było łatwym wyzwaniem. Do szczególnego poświęcenia dla sztuki doszła Ania paradująca w wielowarstwowej spódnicy ważącej chyba 5 kilo i falbaniastym tużurku z grubego aksamitu . Kapelusz też nie ułatwiał sprawy. Jak widać jednak na zdjęciu humor jej nie opuszczał, bo jak Ania sama twierdzi, jak się wciela to nie czuje uwierającej jej rzeczywistości. I chyba tak było.
![](http://www.blog.podzoltaroza.pl/wp-content/uploads/2018/09/40326694_1945612768829440_3100905742773780480_n-600x491.jpg)
Łatwego zadania nie miała także Blanka, która w syrenim ogonie z szarego polaru ( sama zresztą bicz na siebie ukręciła, bo go uszyła) pełniła honory odrzańskiej syreny wyłowionej przez Łasztowian w okolicach Wyspy Grodzkiej.
Doprawdy nie wiem, czy to praca w kwiaciarni wpływa tak na działanie naszych umysłów, że tworzą się takie niestworzone historie, czy po prostu nasze trio tak ma. Niemniej syrena zaistniała, a na portalu W Szczecinie, który zamieścił na ten temat wzmiankę, rozgorzała dyskusja, czy Szczecin rzeczywiście powinien Syrenę obrać sobie teraz za swój nowy symbol. Dziewiętnastowieczni Łasztowianie , którzy przetrwali na Łasztowni dzięki eliksirowi młodości z kwiatów i ziół odsądzeni zostali od czci i wiary, jako podejmujący zamach na szczecińskiego Gryfa. I nie było tłumaczenia 🙂
A syrena jest i po evencie wróciła do siebie pomiędzy szuwary na Wyspie Grodzkiej. Na szczęście Łasztowianie ją tam dokarmiają więc ma się dobrze. Podczas prezentacji Szczecinianom dostała także imię wyłonione w konkursie i jest teraz Sedireną.
![](http://www.blog.podzoltaroza.pl/wp-content/uploads/2018/09/39741855_1934171869973530_1377638179263217664_n-1-448x600.jpg)
![](http://www.blog.podzoltaroza.pl/wp-content/uploads/2018/09/40314838_1945613188829398_8562031125780758528_n-512x600.jpg)
![](http://www.blog.podzoltaroza.pl/wp-content/uploads/2018/09/40248476_1944533392270711_3443363345212637184_n-1-487x600.jpg)
Podczas audiencji , jakiej udzieliła mieszkańcom Szczecina syrenie towarzyszyła Złota Ryba Spełniająca Życzenia. Do dziś nie wiem, jakim cudem Alina przekonała się do bycia Rybą i to Złotą, bo kiedy po raz pierwszy zobaczyła kostium, w którym przyszło jej wystąpić oczy miała pełne niedowierzania. Myślę, ze niewielką już w tym momencie różnicę w oglądzie sytuacji robiło to, że jej zadaniem miało być m.in prowadzenie podczas parady, za sznury ozdobione muszlami, taczki , na której wieziona miała być syrena 🙂 Skoro Blanka zgodziła się na taczce jechać, a Maciek ją prowadzić, to dlaczego Alina nie miałaby się zgodzić by ją ciągnąć ? No dlaczego…? 🙂
![](http://www.blog.podzoltaroza.pl/wp-content/uploads/2018/09/40352533_1945612685496115_5734191324853174272_n-600x600.jpg)
Zatem Skwer Łasztowian znów ożył. A mnie zadziwia nieodmiennie fakt, że wśród naszych przyjaciół i co więcej , także osób, które obserwują nas na portalach społecznościowych zawsze znajdzie się kilkoro równie zwariowanych co my ludzi gotowych biegać w dziwnych strojach rozdając kwiaty , gotowych opowiadać szczecinianom niestworzone historie i paradować w ukropie z zespołem Bloco Pomerania po szczecińskich bulwarach w rytm gorących rytmów samby.
W tym roku w Łasztowian wcielili się ( od lewej) :
Monika – to ja, Magda – nauczycielka matematyki, Ania, Alinka – nauczycielka angielskiego, Blanka – florystka, Ola- cukiernik i menager restauracji, Hania – architekt, Jakub, Gosia- urzędniczka, Maciek – operator dźwigu Wiktoria, Natalka -uczennice szkoły podstawowej
Jestem pod ogromnym wrażeniem, że Wam się chciało, a co więcej, że się dobrze bawiliście dając radość innym. Dziękuję.
![](http://www.blog.podzoltaroza.pl/wp-content/uploads/2018/09/40304207_1944534248937292_7910638278087278592_n-600x472.jpg)
A na skwerze się działo : warsztaty dekorowania kapeluszy, zagadki na temat dawnego Szczecina, rozpoznawanie kwiatów i ziół, konkurs na imię dla syreny, roślinna przepierka i przyjęcie dla misiów.
Podczas zabawy odwiedziła nas także Pani Laura Hołowacz, prezes CSL, dzięki której nasz pomysł miał szansę ujrzeć światło dzienne. Została przez nas mianowana honorową Łasztowianką i obdarowana łasztowiańskim kapeluszem.
![](http://www.blog.podzoltaroza.pl/wp-content/uploads/2018/09/IMG_8707-411x600.jpg)
Spacer po bulwarach i parada z zespołem Bloco Pomerania ( daliśmy radę 🙂 )
A przed…. – było tak 🙂 Jak ja lubię z Wami pracować Moi Kochani. Tyle w Was radości, chęci, energii, pomysłów, dowcipu, wiary, że się uda. Po prostu : szok ! Przeogromne…. Dzięki… ooo Panie…. Składamy dzięki…. Wiem, wiem…. teraz przesadziłam…. Ale to tak na sam koniec 🙂
![](http://www.blog.podzoltaroza.pl/wp-content/uploads/2018/09/39393062_1928172780573439_6546430388544208896_n-600x600.jpg)
![](http://www.blog.podzoltaroza.pl/wp-content/uploads/2018/09/39121892_1919848008072583_6503974155786911744_n-1.jpg)
I co Moi Kochani Łasztowianie? Do zobaczenia za rok?
![](http://www.blog.podzoltaroza.pl/wp-content/uploads/2018/09/39809501_1934135363310514_6510549596098265088_n-1-453x600.jpg)
Tagi:
kwiatowe animacje,
Łasztowianie,
pomysły florystyczne mniej i bardziej zwariowane